Autor Wiadomość
Ewa
PostWysłany: Pią 16:39, 13 Paź 2006    Temat postu:

Tak odbyłam bardzo miła wycieczke w towarzystwie Piotra Smile dzieki niemu trafilismy w to miejsce (nie moge powiedziec jakie bo własnie tego bedzie dotyczyła ten konkurs o ktorym wyzej wspomniał Banas) dodam, że była to wycieczka o charakterze odkrywczym bo prawde powiedziawszy to ani ja ani moj towarzysz nie wiedzielismy dokładnie gdzie isc ;> a jednak Jego intuicja nie zawidła Smile i trafilismy w piękne miejsce Smile
Ban.
PostWysłany: Pią 10:47, 13 Paź 2006    Temat postu:

Bardzo ładnie, Marti, gratuluję Smile.

Jak się okazało - mój apel powoli zaczyna przynosić efekty, co cieszy mnie niezmiernie. Nie sposób nie zauważyć oazowiczów, snujących się po Łodzi w poszukiwaniu ciekawych miejsc - w czwartek w ciągu pół godziny spotkałem troje (dwóch z Bałut, jedną z Górnej).

Mało tego - właśnie w czwartek wraz z Ewą odbyłem pierwszą wycieczkę (pieszą) w miejsce, do którego chciałem trafić, jak długo mieszkam w Łodzi. Udało się wczoraj, a dziś wieczorem zostanie ogłoszony konkurs w związku z tą wyprawą. Dodam, że konkurs z nagrodami...

Zachęcam wszystkich do prowadzenia własnych poszukiwań i odkryć. A żeby trochę urozmaicić nasz przewodnik, to przypomnę, że szukać można nie tylko miejsc, ale także chociażby smaków - kto odkryje w Łodzi swoje zdolności kulinarne, również może się przepisem podzielić na forum Smile.

Pozdrawiam łódzko
Ban.
Marti
PostWysłany: Śro 13:46, 11 Paź 2006    Temat postu:

Sądzę, że ja też dostosuję się do wskazań Piotra. Otóź wczoraj odwiedziłam świetlicę środowiskową przy ulicy H. Sienkiewicza 60, zaraz obok kościoła jezuitów( naprzeciwko Galerii- i wszystko jasne:) Ja już się zapisałam jako wolontariuszka...zrób to i Ty! Twoja działalność polegałaby na pomaganiu dzieciom z rodzin patologicznych w odrabianiu pracy domowej. Codziennie od godz. 14 do obiadu o 16. Mile widziani są w szczególności mężczyźni-wolontariusze Smile, ponieważ to oni najlepiej sprawdzą się w konfrontacjach np. z "trudnym" siedemnastolatkiem. Ja wybieram się tam już jutro o 14, jeśli jesteś zainteresowany/na, dzwoń do mnie! Przychodź do świetlicy w takie dni tygodnia, kiedy Ci pasuje.
Pokój i dobro

P.S. Dobrze Banaś?Smile Razz
Ban.
PostWysłany: Czw 19:39, 05 Paź 2006    Temat postu:

Drogi Fafiku! Szanowni Czytelnicy!

To, co napisał mój Szanowny Przedmówca, to wzorowy wręcz przykład realizacji mojego postulatu o poznawaniu Łodzi. Fafik wykazał się nie lada instynktem i mógłby z powodzeniem studiować turystykę i rekreację. Szkoda tylko, że nie podał godzin otwarcia owej apteki ani dnia jej dyżuru nocnego, ani też sposobu dotarcia do apteki komunikacją miejską z różnych miejsc w Łodzi.

Niemniej inicjatywa Fafika zasługuje na pozytywną ocenę, a liczę, że z biegiem czasu miejsca, do których zapraszamy, będą określane z większą dokładnością.

Pozdrawiam.
Ban.
fafik
PostWysłany: Czw 13:31, 05 Paź 2006    Temat postu: Ba łódzka apteka

Chciałbym bardzo gorąco polecić wszystkim forumowiczom odwiedzenie Apteki znajdującej sie przy ul.Zgierskiej 54. Apteka ta znajduje się tuż pod naszym mieszkaniem i to co może skłonić was do zwiedzenia tegoż miejsca to szeroki wachlarz leków w promocji oraz bardzo mila obsługa w postaci mało zorientowanego ekspedienta.

Życzę niezapomnianych wrażeń.

Z poważaniem

Fafik
Ban.
PostWysłany: Wto 21:51, 03 Paź 2006    Temat postu: Życie łódzkie - urozmaicenia.

Wymyśliłem sobie dzisiaj pewną ideę. Przyszła mi ona na myśl z kilku powodów:
- po pierwsze: populacja oazowiczów i P-FMO zwiększyła się w Łodzi dość znacznie;
- po wtóre: Marti skarżyła się, że w Łodzi będzie się nudzić, bo ma mało zajęć (a dzisiaj jeszcze spotkałem ją w Manu - a kto będzie chodził na zajęcia?!);
- po trzecie: przez dwa lata mieszkania tutaj poznałem naprawdę niewielki wycinek miasta, a bardzo żałuję, bo wbrew temu, co się powszechnie uważa, Łódź warto poznać;
- po czwarte: coś trzeba robić.

Dlatego też wymyśliłem, co następuje. Otóż pomyślałem sobie, że fajnie by było, gdyby każdy z nas (albo może jakoś w grupach czy mieszkaniami, czy w parach...) polecił jakieś miejsce w Łodzi, które sam odkryje. Wiadomo, że tego nie da się zrobić z dnia na dzień, bo i warunki na to nie pozwalają, a sprawa wymaga przygotowań. Wiadomo też, że każdy z nas wybierze takie miejsca, które mu pasują - Marti przecież nie trafi do Port Westu (a może się mylę?), a Fafik nie uda się do Muzeum Włókiennictwa... Mój szanowny współlokator Michał zdeklarował się już na przykład na rozpoznanie pubów przy Piotrkowskiej, pod warunkiem, że zwrócimy mu koszta tej wizytacji (tj. delegację).

Dobrze by było, żeby taki nasz łódzki przewodnik studencki objął różne dziedziny - począwszy od kin, teatrów, operetek, przez sklepy, puby i restauracje, na muzeach, kościołach i cmentarzach skończywszy. Dobrze by było, gdyby każdy dodał od siebie jakieś ciekawostki, uzasadnił swój wybór, powiedział parę zdań o miejscu, w którym był, i zaprosił do niego. Nie wiem, jak ułoży się rok akademicki i ile czasu do dyspozycji będziemy mieli na przeprowadzenie tego przedsięwzięcia, ale przecież takie coś może powstawać przez okrągły rok.

A żeby wszyscy nie-łodzianie nie poczuli się dyskryminowani, to może zaprosimy ich kiedyś w miejsca, które sami wybierzemy? Albo oni zaproszą nas do siebie?

To taki mój mały pomysł - co Wy na to?

Pozdrawiam ba-łódzko.

Ban. - przewodnik początkujący.